piątek, 12 kwietnia 2013

Koło egzystencji przeciętnej flądry


Co tu dużo mówić, jesz, tyjesz, masz depresję, dlatego jesz, tyjesz i znowu masz depresję.
Po części to przygre ledż prawdziwe.
Tak mniej więcej wyglądały moje 3 ostatnie tygodnie i powiem szczerze, że się nawpieprzałam pysznych rzeczy jak nigdy C: I jakoś nie żałuję ;)